Lata nie było żadnego tagu na moim blogu, dlatego ochoczo dałam się namówić Alicji z bloga Poradnik Bezradnik i obiecałam, że jak coś wybierze, to zrobimy tag razem. Jako że słowo się rzekło, zapraszam Was na Tag 10 małych sekretów.
Neess zielona nuta 7593 i jesień tez może być zielona :)
Przyszła jesień, a wraz z nią naszła mnie ochota po pierwsze na hybrydy, a po drugie na jakieś takie bardziej jesienne przygaszone kolory. Zastanawiałam się nad ciemną śliwką, ale ostatecznie zostałam przegłosowana i zarówno bratowa, jak i moja córka stwierdziły, że najpiękniejsza z całej mojej skromnej kolekcji hybryd jest Neess Zielona Nuta 7593.
Cudownie kremowy Dove Deeply Nourishing Odżywczy żel pod prysznic
Mydło w kostce Dove jest w moim domu chyba od zawsze, za to żel pod prysznic trafił do mnie pierwszy raz. Nie wiem, jak to się stało, że nie miałam go wcześniej. Dostałam go w sierpniu od teściowej i polubiłam praktycznie od pierwszego użycia, ale od początku.
COŚ PIĘKNEGO Shinybox wrzesień 2018
Coś pięknego to hasło przewodnie wrześniowego pudełka Shinybox. Czy było pięknie? Tego dowiecie się czytając wpis. W tym miesiącu było na pewno wiele produktów zamiennych, nie było też żadnych saszetek a do tego w środku znalazłam aż 10 kosmetyków.
Nivea Black & white Invisible Silky Smooth antyperspirant, który mnie zaskoczył :)
Oczyszczanie twarzy olejami z Annabelle Minerals STAY PURE i bambusową ściereczką Nacomi
Nowości Nivea Hairmilk Natural Shine
Szampon i odżywka z nowej serii Nivea Hairmilk Natural Shine od pierwszego wejrzenia zachwyciły mnie swoim wyglądem. Różowy w końcu zawsze spoko. Urzekły mnie też swoim cudnym zapachem, ale czy wyróżniły się także działaniem? Tego dowiecie się już za chwilę.
Skąd u mnie tyle baby hair?
Mniej więcej 2 tygodnie temu byłam u fryzjera, bo moje włosy prosiły o farbowanie. Niestety odrost pojawia się u mnie w błyskawicznym tempie, ponieważ większość moich włosów jest siwa. Fryzjerka po obejrzeniu mojej fryzury, zapytała co zrobiłam, że mam tyle nowych włosów? W pierwszej chwili pomyślałam, że przecież nic, ale potem przypomniałam sobie, że od ponad 2 miesięcy zadziwiająco, jak na mnie regularnie przyjmuję dwa preparaty na włosy oraz paznokcie, a także używam maski na skórę głowy.
So Chic Wild Look – tusz, który mnie nie lubił
Mój makijaż chyba jeszcze nigdy nie zwracał tak uwagi, jak przez okres, kiedy testowałam wodoodporny tusz do rzęs So Chic Wild Look. Niestety nie były to zachwyty moimi pięknymi rzęsami. Najczęściej słyszałam: Coś ci się rozmazało albo coś tu masz pod okiem. Chyba żadna kobieta nie chce słyszeć takich uwag, szczególnie jeśli starannie wykonuje makijaż i w dodatku używa wodoodpornego tuszu do rzęs. Zacznijmy jednak od początku.
Ulubieńcy lata 2018
Lato właśnie dobiega końca i może to dobry czas, żeby wrócić do bardzo lubianej, ale nieco zapomnianej przeze mnie serii ulubieńców. Na pewno nie będą się oni pojawiali, jak kiedyś co miesiąc, ale myślę, że raz na kwartał tacy zgodni z porą roku, jak najbardziej. Rozsiądźcie się więc wygodnie, weźcie kubek kawy i zaczynamy.